Agnieszka Ł.
Byłam kompletnie załamana. Ból wszystkich stawów, złe trawienie. Brak snu. Szukałam wszędzie ratunku. Wyniki zawsze wychodziły idealnie a ja ledwo żywa. Brałam psychotropy. W jakiś sposób pomagały. Ale to tylko po to, aby wyciszyć nerwy na chwilę. O panu Krzysztofie przeczytałam w gazecie. Bałam się tego spotkania, nie wiem dlaczego. Zbliżają się Święta Zmarłych a ja chora. Klamka zapadła -idę. Chciałam wszystko powiedzieć, co mnie sprowadza, pan Krzysztof mnie wyprzedził. Powiedział wszystko od A do Z, co mi dolega. Do tego zapewnił mnie, że po dwóch seansach poczuję się o 10 lat młodsza. No i tak się stało. Skończyła się moja męczarnia. Śpię jak niemowlę. Nabrałam chęci na życie, cieszę się każą chwilą. To cudowny człowiek. Dobrze, że pana poznała, a mieszkam tak blisko.