Ojciec miał problemy z gardłem. Na początku sam brał różne leki. Nie dawało to za bardzo rezultatu. Lekarz ogólny dał przekaz do laryngologa, bo nie podobało się to gardło. Stwierdzono, że to guz na strunach głosowych. Po tej diagnozie ojciec miał przekaz na zabieg. W tym samym czasie zaczęliśmy chodzić na zabiegi do p. Krzysztofa. Gdy przyszedł czas na zabieg, okazało się, że guza nie ma. Przebadano ojca jeszcze bardzo dokładnie w szpitalu. Okazuje się, że zdrowy jak ryba. Wyniki badania krwi książkowe. Jesteśmy cały czas pod kontrolą lekarzy. Ale panu bardzo dziękujemy za pomoc. To głównie pana zasługa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *